sobota, 7 maja 2011

"Kod nieśmiertelności"

Wyobraź sobie, że nagle budzisz się w pociągu. Jesteś zdezorientowany, nie wiesz gdzie jesteś, przed chwilą byłeś gdzie indziej i robiłeś zupełnie coś innego. Przed tobą siedzi kobieta której nie znasz, a która wydaje się zna ciebie. Nazywa cie imieniem -Sean, a przecież ono nie jest twoje? W Lustrze widzisz obcą twarz. I zaledwie po 8 minutach od twojego przebudzenia, pociąg rozrywa wybuch bomby. To właśnie spotkało kapitana  Colter'a Stevens'a. Po katastrofie ni stąd ni zowąd znajduje się w przedziwnej kapsule. Okazuje się, że bierze on udział w nowym rządowym eksperymencie o nazwie "Kod nieśmiertelności". Ma możliwość wejść w ciało innego człowieka na ostatnie 8 minut jego życia. I musi to zrobić ponownie, by uratować miasto przed kataklizmem nuklearnym. I będzie to robił ciągle, dopóki nie znajdzie zamachowca.

"Kod nieśmiertelności" to najnowsze dzieło reżysera Duncan'a Jones'a, który zadebiutował w filmie "Moon" w 2009r. Jest to dramat, sci-fi oraz thriller. W główna rolę wciela się Jack Gyllenhaal znany m.im z "Księcia Persji", "Tajemnicy Brokeback Mountain". 

Reżyser zadaje w filmie pytanie o rzeczywistość. Bo czym tak naprawdę jest "prawdziwa rzeczywistość"?  I czy istnieje tylko jedna? A jeśli nie to czy można przenieść się z jednej do drugiej i zmieniać przyszłość? 

Polska premiera filmu miał miejsce wczoraj. Byłam w kinie i muszę powiedzieć, że spodziewałam się czegoś innego. Film często porównywany jest do "Incepcji" jednak jak dla mnie jest to wygórowane mniemanie. Nie jest naszpikowany efektami specjalnymi. Zakończenie jest całkiem ciekawe i nie można powiedzieć, że przewidywalne. Występuje moment w którym widz zastyga w oczekiwaniu (bo czy to już koniec czy będzie jeszcze?). Film wydaje mi się godny polecenia jednak nie według mnie nie stanie się hitem jak wspominana wyżej "Incepcja".

Moje ocena: 6/10.  

1 komentarz:

  1. Ciekawa recenzja. Lubię takie filmy. Będę musiał go obejrzeć. Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń