sobota, 14 kwietnia 2012

Dzisiaj troche zakupowo trochę urodowo...

Czy wspominałam już, ze jestem strasznie leniwa. Jak nie no to właśnie wspominam. Miałam porobić zdjęcia swoje własne, ale niestety odzywa się mój przyjaciel len i zarzucę wam obrazki z internetu :D.

Pierwsza rzecz, o której ciągle zapominam napisać. Chce się pochwalić, że moja recenzja "Drżenia" zajęła pierwsze miejsce w konkursie na recenzję tygodnia portalu NaKanapie. Wygrałam bon o wartości 50 zł na zakupy w moje ulubionej księgarni internetowej Kumiko. Oczywiście już go zrealizowałam i teraz tylko cierpliwie czekam na paczkę :D.

Dzisiaj zabrałam się z mama i baratem na zakupy. Nie żeby jakieś duże, ale zawsze.

Kupiłam książkę o Tokio ze świetnymi zdjęciami. Mimo iż to część jakiejś wielotomowej kolekcji (oczywiście pierwszych tomów nie posiadam) to nie mogłam się oprzeć. Książkę pokażę przy okazji jakiegoś stosiku. Kupiłam jeszcze magazyn "Książki" a w środku jest świetny artykuł o Marii Nurowskiej. Naprawdę polecam. Jej "Rosyjski kochanek i "Listy miłości" były naprawdę świetne i mam wielką ochotę na jej pozostałe książki.

Uzupełniłam zapasy witamin i tranu w aptece. Co do tego tranu to jest naprawdę świetna rzecz. Pierwszy raz w czasie mojego całego życia w tą zimę nie zachorowałam. Czasami kapało mi z nosa, ale nie jakoś tragicznie, a do tej pory w tą porę roku walczyłam co chwilę z jakąś infekcją.

Dobra dalej.
Tak więc zakupiłam też zestaw do wybielania zębów biała perła.



 testuje, testuje. Jak na razie użyte jeden raz. Efektów jeszcze nie widać, ale może za tydzień będą (:D). Póki co zabawy miałam co niemiara kiedy dostosowywałam aplikatory do swoich potrzeb. Potem zostałam przez pół godziny wystawiona na pośmiewisko mojej rodziny. Nie dość, ze nie mogłam nic powiedzieć to jeszcze dostałam ślinotoku. Okropieństwo. Mam nadzieje, że będzie się opłacało.

Rzecz kolejna, to również kolejny zakup a mianowicie: Odżywka do włosów i skóry głowy z wyciągiem z bursztynu i witaminami Jantar z Farmony. Zbiera same pozytywne opinie więc i ja postanowiłam spróbować. Za jakiś tydzień zacznę stosować. A za trzy opisze moje wrażenia.

 
I jeszcze zakupiłam śliczne puszki w Biedronce. Nie mam chwilowo pomysłu jak je zagospodarować, ale jeszcze coś mi wpadnie do głowy.

Na jutro przygotowuje post o pielęgnacji włosów, która ostatnio bardzo się interesuje. Mam bardzo długie włosy, ale jednak nie podoba mi się ich wygląd i postanowiłam, ze najżywszy czas coś z tym zrobić.

PS. Mam już przygotowane nagrody na kolejny konkurs, ale stwierdziłam, że nie będę prowadzić dwóch na raz, więc następny ogłoszę dużo później.

3 komentarze:

  1. Też tak mi się zdarza, że najpierw coś kupię, a potem zastanawiam się jak to zastosować. ;)
    Gratuluję wygranej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje pierwszego miejsca :)

    A co do kolejnego konkursu to czekam na niego z niecierpliwością, choć jeszcze ten nie dobiegł końca.

    Życzę więcej takich wypadów na zakupy, ale zdecydowanie mniej ślinotoków. : D

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję wygranej :D
    Fajne zakupy, szczególnie te ksiązkowe ;)

    OdpowiedzUsuń