czwartek, 21 czerwca 2012

Skierniewicko

Znów mnie dopadł leń.  Może nie leń, ale wielkie zmęczenie. Ja tu przyjechałam w sumie odpoczywać. Ale dla mnie odpoczywanie to spanie co najmniej do 10 ewentualnie do 15, a nie pobudka z samego rana. Ale szykowanie dzieci do szkoły w tym domu to istne szaleństwo... W dodatku okazało się, że moja siostra już dawno planowała urlop na ten tydzień i moje wielkie plany o wylegiwaniu się i czytaniu książek spełzły na niczym. Kocham moja siostrę naprawdę (w końcu jedną ją mam w tym roju braci), ale czy wy wiecie jak może człowieka z równowagi wyprowadzić ta kobieta? Ja się z nią po prostu wykończę do tego 28 kiedy to w końcu wrócę do domu.

Co do samych Skierniewic to czuję się tu świetnie. Tylko do kina mam trochę daleko, a siostra nie ufa mi na tyle by powierzyć w moje ręce swój samochód. Ale spacerek przez ten piękny, wielki park jest bardzo kojący. Naprzeciwko bloku mojej siostry jest też wspaniała biblioteka, w której wprawdzie nie mam kart ale jest piękna półeczka skąd można sobie przywłaszczyć na własność książki (a ja bardzo lubię je chomikować). Wprawdzie sprawiedliwe jest też przynosić coś od siebie, ale moja siostra dużo tam zostawia więc czuje się usprawiedliwiona.
Osobom które to czytają a są ze Skierniewic muszę powiedzieć, że macie tu paskudną wodę. Jestem przyzwyczajona, że w domu pije wodę prostu z kranu. Tu jednak po nalaniu wody do szklanki na dnie osadziła się całkiem spora warstwa kamienia. Okropieństwo. Jednak ja u siebie na wsi ie jestem przyzwyczajona do filtrowania wody. A jeszcze jak ona okropnie działa na skórę i włosy. Nigdy nie miałam takiej szopy na głowie jak teraz :D.
Co mnie jeszcze bardzo zdziwiło to grodzenie bloków. Rozumiem istnienie zamkniętych osiedli, ale same pojedyncze bloki? Lekko to dla mnie dziwnie. Szczególnie, kiedy siostra opowiedziała mi jak miasto położyło chodnik, a mieszkańcy wielce się tym faktem wzburzyli i rozebrali go. Dziwne, naprawdę dziwne.


W niedziele byliśmy na termach w Mszczonowie. Ogólnie było świetnie. Nie licząc tego, że zanim ja pokonałam wszystko moje kompleksy i paranoje (miałam wrażenie, że wszyscy się na mnie gapią) i zaczęłam się dobrze bawić, musieliśmy już wracać, ale niedługo mamy się chyba wybrać kolejny raz. 


Żółta zjeżdżalnia jest niesamowita
A tak poza tym czy u was tez była w nocy taka okropna burza? Chyba jeszcze nigdy nie słyszałam żeby tak strasznie waliły pioruny.

Die książki czekają na mnie aż się zbiorę w sobie i im napisze recenzje, a tymczasem czytam już przedostatni tom Sagi o Ludziach Lodu. Ja już ją "męczę" trzeci rok. Niestety połknęłam bardzo szybko kilkanaście pierwszych części, a potem niestety miesiącami musiałam czekać na kolejne i tak mi się zeszło. Jutro już prawdopodobnie skończę cała serie i wezmę się za Sagę o Czarnoksiężniku.


A tak poza tym jak nastroje po sobotnim meczu? Wielkie rozczarowanie? I czy zauważyliście, że Lewandowski nigdy nie śpiewa hymnu?   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz